Zmiany po zmianach, czyli poprawki od poniedziałku

Czytaj dalej
Krzysztof Spychała

Zmiany po zmianach, czyli poprawki od poniedziałku

Krzysztof Spychała

Wielkie zmiany w komunikacji miejskiej w Łodzi. Podsumowanie, porady, korekty rozkładów.

Wystarczył pierwszy dzień funkcjonowania miejskiej komunikacji po zmianach siatki połączeń, by okazało się, że wymyślone za biurkiem pomysły nie sprawdzają się na łódzkich ulicach. Już w poniedziałek, 3 kwietnia, kompletnie zakorkowało się skrzyżowanie ulic Zachodniej i Legionów. Autobusy trzech linii, skręcających z północy w stronę placu Wolności, i tramwaje ośmiu linii biegnących przez skrzyżowanie, sparaliżowały ruch.

Nowy przystanek przy Manufakturze

Magistrat jeszcze tego samego dnia rozesłał do mediów komunikat, że od środy, 5 kwietnia, autobusy 59, 73 i 79, mające na placu krańcówkę, jadąc z północy miasta skręcać będą o jedno skrzyżowanie wcześniej - z ul. Zachodniej w lewo, w Ogrodową, a następnie w Nowomiejską. Na Ogrodowej miały się zatrzymywać na dodatkowym , urządzonym pospiesznie przystanku.

Ale już we wtorek decyzję tę wstrzymano, a jej realizację przełożono na nadchodzący poniedziałek, 10 kwietnia. Bo po pierwsze - we wtorek korków już nie było, po drugie - dokonano regulacji świateł na skrzyżowaniu i przejezdność się poprawiła. Po trzecie - ktoś chyba jednak poszedł po rozum do głowy i zauważył, że pasażerom wspomnianych autobusów funduje się dodatkowy spacer albo z Ogrodowej, albo pl. Wolności do tramwajów jeżdżących w stronę centrum trasą ŁTR.

Podjęto więc słuszną decyzję, że musi powstać dla nich dodatkowy przystanek na wysokości Manufaktury, umożliwiający przesiadkę w 2, 3, 11 A czy B. Pomysł dobry, choć i tak w porównaniu z przystankiem przy Legionów odpadł im jeden tramwaj - 6.

To pierwsza „zmiana po zmianach” - i na razie jedyna konkretna.

Dodajmy, że na nowo utworzonym przystanku przy Manufakturze zatrzymywać się będą od poniedziałku wszystkie jadące tamtędy autobusy, a więc także linii 96 z Rojnej na Janów. A być może - również nocne.

Zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu Michał Chylak mówi, że jeśli łodzianie zgłoszą taką potrzebę, przystanek na wysokości Manufaktury zostanie postawiony również na drugiej jezdni ul. Zachodniej, w kierunku północnym.

Czy ta zmiana nie spowoduje dla odmiany korków na skrzyżowaniu ul. Zachodniej z ul. Ogrodową, okaże się już pojutrze rano.

Korekty będą po świętach

Zbigniew Papierski, prezes MPK, nie wyklucza natomiast, że mogą również nastąpić korekty czasów przejazdu na niektórych liniach.

- Albo trzeba będzie je wydłużyć, albo zrobić coś ze światłami na niektórych skrzyżowaniach. Ale chcemy się temu przyjrzeć z co najmniej tygodniowej perspektywy, bo Łódź jest bardzo specyficznym miastem: na jednym i tym samym skrzyżowaniu jednego dnia są korki, a następnego ich nie ma. I właściwie nie wiadomo dlaczego.

Ważniejsze, że prezes Papierski obiecuje, iż przeanalizowane zostaną weekendowe połączenia komunikacyjne na styku linii nocnych i dziennych. Bo tu jest sporo zastrzeżeń tych pasażerów, którzy muszą się dostać w dni wolne w godzinach wczesnoporannych do pracy. Jak zapewnia, korekta powinna nastąpić już w pierwszy week-end po świętach, czyli 22 i 23 kwietnia.

To dobra wiadomość dla czytelników „Expressu”, którzy od tygodnia dzwonią do naszej redakcji i zwracają uwagę, że miejscy urzędnicy zupełnie zapomnieli o ludziach, którzy jeżdżą do pracy na piątą czy szóstą rano, także w soboty i niedziele. Pisaliśmy o tym już parokrotnie, przedstawiając np. problem pracowników Gillette.

Pani Katarzyna Jędrzejczak przysłała do nas wczoraj e-mail: „Ogromne problemy mają również osoby dojeżdżające z Dąbrowy na Ret- kinię, ale na godzinę 5. Przed „rewolucją komunikacyjną” kursował autobus 69, który na przystanku Broniewskiego/Kraszewskiego był o 4.29. Teraz pierwszy autobus tej linii jest o 4.45. Wymyślono dojazd z przesiadką autobusami N6 i N7. Tyle że N6 na podanym przystanku jest o 4.05, a przesiąść się można przy rondzie Lotników Lwowskich, gdzie N7 jest przed N6 (a powinien być po, lub powinny na siebie poczekać, żeby przesiadka była możliwa). Następny N7 jest dopiero pół godziny później. Autobusem jeździ dużo ludzi, bo pracują na Retkini nie tylko w Gillette, ale też w sortowni śmieci, sklepach i innych miejscach. Widocznie nasi włodarze nie znają realiów życia mieszkańców miasta i uważają, że nocne autobusy są tylko po to, żeby nimi wracać z imprez...”.

Zapewne o likwidacji (czy o przesunięciu w soboty i niedziele o kilkadziesiąt minut) pierwszych porannych kursów przesądził rachunek ekonomiczny. Być może często pasażerów jest kilku lub zaledwie kilkunastu, być może w skali miasta jest ich raptem 2-3 tysiące - a wyjazd każdego „wożącego powietrze” tramwaju czy autobusu kosztuje, jak niedawno usłyszałem, około 4 tys. złotych. Obcięcie tylko 40 wyjazdów pozostawia w miejskiej kasie, bagatela, 160 tysięcy złotych. Za tę kwotę można by nocnymi taksówkami dowieźć do pracy dwa tysiące osób.

I trudno nie powtórzyć pytania, które często powraca w telefonicznych żalach: jak to jest, że łódzkie władze hojną ręką sypią dziesiątki milionów złotych na utrzymanie deficytowego Lublinka, a o-szczędności szukają w kieszeniach mieszkańców.

Opinie i uwagi

Wszelkie uwagi dotyczące komunikacji można zgłaszać do Łódzkiego Centrum Kontaktu z Mieszkańcami, tel. 42-638-44-44 (adres e-mail: lodzlaczy@uml. lodz.pl). Przyjmuje je też Zarząd Dróg i Transportu, tel. 42-638-49-91, [email protected] oraz Biuro Strategii Miasta tel. 42-638-44-42, adres e-mail: strategia@ uml.lodz.pl. Czynna jest także infolinia MPK (rozkłady jazdy, połączenia) tel. 42-638-90-20 lub 0-801-301-309.

Krzysztof Spychała

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.