Uczciwość po polsku - chore krowy w ubojni, stare meble w piecu

Czytaj dalej
Fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Sławomir Sowa

Uczciwość po polsku - chore krowy w ubojni, stare meble w piecu

Sławomir Sowa

Uczciwość po polsku. W ubojni na Mazowszu zabijają chore krowy i mięso idzie w świat bez badań. W kotłowni w Zduńskiej Woli w ekologicznym piecu palą zmielonymi, starymi meblami i tak ogrzewają bloki

Ludzie są z natury uczciwi, ale trzeba ich uczciwie pilnować. Gdyby w ubojni w Ostrowi Mazowieckiej (a może nie tylko w niej?), założono uczciwy monitoring, a przy każdej krowie stał uczciwy strażnik, nie byłoby żadnej afery. Ale co tam ubojnia. W Zduńskiej Woli ogrzewano bloki, paląc zmielonymi starymi meblami w piecach na biomasę i olej. Taka ekologia! Gdyby w każdej kotłowni postawić uczciwego strażnika, a przy nim drugiego, żeby go pilnował...

W tym ostatnim przypadku w Zduńskiej Woli ktoś doniósł straży miejskiej, ale w tym pierwszym, w ubojni, też ktoś musiał dać cynk dziennikarzowi Superwizjera.

Czyż to nie smutne, że gwarantem uczciwości muszą być w Polsce cieszące się taką złą sławą donosy? Jeszcze smutniej zabrzmi, gdy przytoczymy stare porzekadło enkawudzistów: Wieriaj, no prowieriaj (wierz, ale sprawdzaj).

Sławomir Sowa

Jestem dziennikarzem w redakcji Dziennika Łódzkiego, zajmuję się m.in. problematyką wojskową, biznesem i polityką, ale lubię zanurkować w historię, zarówno tę lokalną, jak i powszechną, żeby poszukać punktów odniesienia i zdobyć dystans do tego, co dzieje się na bieżąco. Zainteresowania? Te zawodowe wyrastają z osobistych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.