Kacper Chudzik

Te Minionki to hit

Remigiusz Użarowski z córeczką Adą, przy jednym ze stworzonych przez niego Minionków. Fot. Kacper Chudzik Remigiusz Użarowski z córeczką Adą, przy jednym ze stworzonych przez niego Minionków.
Kacper Chudzik

Słupki drogowe przy ul. Poczdamskiej zamieniły się niedawno w... Minionki! Ozdobione miejsce stało się już słynne już niemal na całą Polskę.

Czasem drobna rzecz wystarczy, by dać ludziom odrobinę uśmiechu... Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Remigiusz Użarowski, nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej nr 6, który wraz ze swoim kolegą, Wiesławem Buczkowskim, przyozdobił znajdujące się przy jego bloku słupki drogowe. Nadał im wygląd Minionków - stworów z bardzo popularnego cyklu filmów animowanych dla dzieci.

– Zrobiłem to przede wszystkim dla moich córek Igi i Ady. Ale cieszę się, że podoba się to również sąsiadom. Miło patrzeć, jak ludzie zatrzymują się przy tym, uśmiechają, robią zdjęcia – przyznaje pan Remigiusz. Skąd wziął się w ogóle pomysł na takie ozdobienie betonowych słupków?

– To był w sumie przypadek. Przy jednym ze sklepów zobaczyliśmy takie żółte słupki i śmiałem się, że wystarczy im domalować oczy i będą wyglądać jak Minionki – mówi głogowianin. Wtedy też zrodził się pomysł. Do jego realizacji trzeba było jednak trochę czasu. Kilka tygodni wcześniej pan Remigiusz przemalował słupki na żółto. Później dodał im niebieskie spody. Dopiero jednak w poniedziałek, 27 czerwca, wraz z Wiesławem Buczkowskim zmienili żółte słupki w sympatyczne stworki.

Gdy wybraliśmy się na ulicę Poczdamską, by na własne oczy ujrzeć metamorfozę betonowych słupków w Minionki, zobaczyliśmy też jak bardzo pozornie prosta rzecz, może poprawić ludziom humor. Rodzice fotografowali swoje dzieci przy nich, a maluchy przytulały się nawet do słupków. Wszyscy chwalili pomysł i jego wykonanie.

– Moje wnuczki są akurat na wakacjach i nie mam jak im tego pokazać. Ale jak tylko wrócą do Głogowa, to nadrobimy – przyznaje Celina Nowak.

Niektórzy mieszkańcy dodają też, że teraz Minionków trzeba pilnować. – Już widziałam, że ktoś wyprowadzał pieska, a ten chciał obsikać słupek. Zwróciłam mu uwagę i będę dalej pilnować, póki się nie nauczą. To jest takie fajne, że będzie szkoda, gdyby się zniszczyło – usłyszeliśmy od jednej z mieszkanek wieżowca przy ul. Poczdamskiej. – Generalnie to myślę, że inne ulice powinny wziąć przykład z naszej. Przyda się trochę kolorów w mieście - dodawała.

Kacper Chudzik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.