rozm. Ewelina Oleksy

Święta Bożego Narodzenia to stresujący czas

Święta Bożego Narodzenia to stresujący czas Fot. SWPS
rozm. Ewelina Oleksy

Z dr Małgorzatą Godlewską, psychologiem społecznym z Uniwersytetu SWPS, rozmawia Ewelina Oleksy.

Z analiz psychologicznych wynika, że święta Bożego Narodzenia znajdują się na liście najbardziej stresujących wydarzeń. Dlaczego?
Po pierwsze dlatego, że święta angażują nasz czas, finanse, energię, wysiłek. To też taki czas, gdy spotykamy się przy rodzinnym stole, często w większym gronie osób, które widzimy tylko w czasie świąt. W związku z tym spodziewamy się różnych niewygodnych pytań - takich, których nawet sami przed sobą nie chcemy zadawać, a wiemy, że będziemy musieli na nie odpowiedzieć. I to wiele osób stresuje. Stresujemy się również tym, że będziemy rozmawiać o polityce, o religii, takich drażliwych tematach, o których wiemy, z przeszłych doświadczeń, że kończą się albo kłótniami, albo po prostu nieprzyjemną atmosferą. Źródła stresu mogą być również takie, które narzuca społeczeństwo. Media np. serwują nam taką dawkę pięknych, rodzinnych świąt przy suto zastawionym stole, gdzie wszyscy wyglądają na uśmiechniętych, zadowolonych i zrelaksowanych. I wtedy mamy poczucie, że powinniśmy dążyć do tego standardu, żeby nasze święta tak wyglądały. Wiele osób mówi o tym, że święta Bożego Narodzenia kojarzą im się z czasem bardzo stresującym albo umiarkowanie stresującym. I badania psychologiczne rzeczywiście to potwierdzają. Święta znajdują się na liście wydarzeń stresujących- wprawdzie zamykają tę listę, a nie ją otwierają, niemniej nie ma wątpliwości, że jest to wydarzenie stresogenne.

Co zatem powinniśmy zrobić, żeby w święta od tego stresu nie zwariować?

Żeby się dobrze przygotować do świąt, warto pamiętać o kilku kwestiach. Po pierwsze, o podziale zadań- warto rozdzielić je na poszczególnych członków rodziny, zaangażować w to dzieci, skorzystać z pomocy tych, którzy ją oferowali. Ponadto warto przygotować się od strony psychicznej. Wiemy, że przy rodzinnym stole padną niewygodne pytania? Przygotujmy się do nich! Wykonajmy tzw. symulacje umysłowe, które umożliwią nam zaprogramowanie tego, przewidzenie, jakie pytania się pojawią i jak będziemy na nie odpowiadać, jak będziemy na nie reagować. Warto też pamiętać o przygotowaniu takich tematów, o których chcielibyśmy porozmawiać przy rodzinnym stole. Takich, które są interesujące, ciekawe i niedrażliwe. Czyli omijamy tematy polityczne i religijne, bo one zazwyczaj wywołują bardzo silne emocje i nie sprzyjają miłej, rodzinnej atmosferze.

A co nas gubi w święta?

Na pewno perfekcjonizm. Sami przed sobą stawiamy dosyć wysokie wymagania w tym czasie. Perfekcjoniści mają szczególnie trudno, dlatego, że stawiają wysoko poprzeczkę nie tylko sobie, ale i innym. Jeśli chodzi o święta, to chcą je przygotować w jak najlepszy sposób - to musi być 12 potraw, to muszą być najpiękniejsze dekoracje, wszystko musi być idealne. To się kłóci z perspektywą czasową, energetyczną. Nie jesteśmy w stanie przygotować wszystkiego idealnie, szczególnie sami. Często jest tak, że teściowa, mama, babcia proponują, że coś przygotują. A my ze swojego wrodzonego perfekcjonizmu, z chęci zrobienia wszystkiego samodzielnie odmawiamy. W konsekwencji, gdy docieramy do tych świąt, jesteśmy bardzo zmęczeni, siadamy do stołu w wielkim biegu, nie mamy czasu wyhamować przed świętami i cieszyć się nimi.
==

rozm. Ewelina Oleksy

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.