- Nigdy nie widziałem, żeby koło komórek kręcił się ktoś obcy - mówi pan Marek.
W nocy wybuchł pożar w komórkach przy ul. Kruczej. Na piętrze budynku strażacy odkryli zwłoki. Policja nie wyklucza, że ciało zostało podrzucone.
Policjanci z VIII Komisariatu Komendy Miejskiej w Łodzi pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź-Górna wyjaśniają okoliczności nocnego pożaru, który wybuchł w czwartek po godz. 23 w komórkach na podwórzu kamienicy przy ul. Kruczej 24. Podczas akcji gaśniczej strażacy odnaleźli na piętrze budynku ciało człowieka. Ponieważ zwłoki były zwęglone, niemożliwa była ich identyfikacja. Patolog nie był nawet w stanie określić, czy to kobieta, czy mężczyzna.
W artykule:
* Dlaczego wybuchł pożar - opinia policji
* Relacje świadków zdarzenia
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień