Skąd mają latać łodzianie

Czytaj dalej
Sławomir Sowa

Skąd mają latać łodzianie

Sławomir Sowa

Chcemy rozwoju lotniska w Łodzi - to trochę nazwa, trochę dewiza grupy na Facebooku. Od mniej więcej roku wpisy uczestników mają jednak coraz mniej wspólnego z optymistyczną dewizą. I trudno się dziwić. Co rusz jesteśmy nokautowani informacjami o utracie połączeń i spadku liczby pasażerów.

Ten z lipca - minus 27 procent w stosunku do lipca roku ubiegłego - to trochę jak kolejny gwóźdź w trumnie. Te smutny wpisy ktoś mógłby odebrać jako rodzaj masochizmu. Że tak nie jest świadczą gorące dyskusje wywoływane pogłoskami, że może Lufthansa, że może ktoś inny. Jak niewiele potrzeba, żeby rozbudzić nadzieję.

W tym tygodniu dość osobliwy wpis zamieścił Tomasz Kacprzak, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi:

Czytam te wątki i na wszystkich taka sam dyskusja: mało lata, złe decyzje, mało pasażerów, zmienić zarząd etc. (...) Były loty do Paryża - mało pasażerów; Monachium i Amsterdam - podobnie. Wydaje mi się, że na razie łodzian i mieszkańców łódzkiego nie stać na tyle wyjazdów co mieszkańców stolicy, Poznania czy Katowic. Może się mylę.

Trudno się zgodzić z diagnozą, że „nie stać”. Wystarczy przejechać się na parkingi przy lotnisku Chopina i w Modlinie. Lektura tablic rejestracyjnych jest bardzo pouczająca - tych z literą „E” na początku jest naprawdę dużo. Tam stać, a w Łodzi nie?

Przyczyn takiego stanu rzeczy można upatrywać we wszystkim, ale rzeczą zasadniczą jest postawa właściciela portu, czyli de facto miasta. Właściwie to nie wiemy, czy miasto chce tego lotniska, czy traktuje je jak kulę u nogi. Można odnieść wrażenie, że brakuje przekonania do dalszego utrzymywania portu, jest natomiast wyczekiwanie, że zapadną wiążące decyzje w sprawie Centralnego Portu Komunikacyjnego. To byłoby już jakieś alibi...

Sławomir Sowa

Jestem dziennikarzem w redakcji Dziennika Łódzkiego, zajmuję się m.in. problematyką wojskową, biznesem i polityką, ale lubię zanurkować w historię, zarówno tę lokalną, jak i powszechną, żeby poszukać punktów odniesienia i zdobyć dystans do tego, co dzieje się na bieżąco. Zainteresowania? Te zawodowe wyrastają z osobistych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.