Lila Sayed

Przeterminowane jogurty i serki na łódzkim rynku

Data ważności produktów, które wczoraj znaleźliśmy na Górniaku, minęła 22 lipca. Data ważności produktów, które wczoraj znaleźliśmy na Górniaku, minęła 22 lipca.
Lila Sayed

Wczoraj na targowisku jedno ze stoisk oferowało wiele serków i jogurtów, których termin przydatności do spożycia... minął w sobotę. Na dodatek nie były przechowywane w ladzie chłodniczej. Klientów kuszono niską ceną.

Wysokobiałkowe jogurty Bakoma MEN, serki homogenizowane Danio, jogurty firmy Muller oraz ryż na mleku Zott, których data ważności upłynęła w minioną sobotę (22 lipca), sprzedawano wczoraj na jednym ze stoisk na targowisku Górniak. Nie dość, że produkty mleczne były przeterminowane, to w dodatku leżały na ladzie, a nie - jak powinno to być w przypadku tego typu żywności - w chłodziarce. Do ich kupna zachęcała okazyjna cena - o około połowę niższa niż takich samych nieprzeterminowanych produktów kupowanych w markecie. Jogurt jagodowy Muller, serki homogeniozowane o smaku brzoskwini i ryż na mleku z truskawkami, których termin przydatności do spożycia już minął, kosztowały 80 groszy, natomiast przeterminowane jogurty z dużą ilością białka sprzedawano po złotówce (te ostatnie w marketach kosztują ok. 2,50 zł).

Tylko podejrzanie niska cena skłaniała klientów do spojrzenia na opakowanie. Przeterminowane serki, jogurty i desery położono bowiem obok asortymentu, którego termin przydatności do spożycia jeszcze nie upłynął. Nie umieszczono żadnej informacji, że teoretycznie produkty nie nadają się już do jedzenia.

Zaskoczona tymi praktykami była Ewa Krawczyk z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi. Jak nam powiedziała, sanepid nic o nich nie widział. Jednocześnie zapowiedziała kontrolę tego miejsca.

Handel przeterminowanymi produktami to łamanie art. 52 ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, zagrożone mandatem w wysokości od 100 do 500 złotych.

W przypadku produktów nietrwałych mikrobiologicznie (czyli np. nabiału) to producent określa termin przydatności do spożycia. Sprzedawca musi się do niego bezwzględnie stosować. Wysokość kary wzrasta, gdy lekceważeniu daty ważności towarzyszy nieprawidłowe przechowywanie asortymentu, czyli trzymanie nabiału na ladzie, a nie w chłodziarkach.

Jak twierdzą pracownicy sanepidu, handel przeterminowanymi produktami mlecznymi odbywa się niezwykle rzadko, bo mają one krótki termin przydatności do spo życia i łatwo go kontrolować. O wiele częściej dochodzi do sprzedaży przeterminowanych produktów trwałych mikrobiologicznie, np. różnego rodzaju przypraw, kasz, makaronów, produktów zbożowych itp. Mają one długie daty ważności i są rzadziej sprawdzane przez handlowców. W każdym przypadku za wprowadzanie na rynek produktów żywnościowych po terminie grozi mandat od 100 do 500 złotych.
Lila Sayed

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.