Celina Wojda

Porywacz Amelii kiedyś już skrzywdził inne dziecko

Ryszard D. porwanie amelii Fot. fot. Paweł Ukraiński Ryszard D. do prokuratury został doprowadzony w niedzielę rano. Grozi mu 15 lat więzienia
Celina Wojda

Zachodniopomorskie. 31-letni Ryszard D., który porwał w piątek 12-letnią Amelię z Golczewa, był karany za bestialskie pobicie dziecka.Z więzienia wyszedł w styczniu tego roku.

Dla 12-letniej Amelii i jej rodziny piątkowy wieczór miał być zwyczajnym, tak jak wiele innych. Dziewczynka odwiedziła koleżankę, spędzając u nią popołudnie, a około godziny 20 wracała do domu. Po drodze zatelefonowała do mamy, żeby ta nie martwiła się, że już za chwilę będzie w domu. Ale do domu niestety nie dotarła.

Porwanie

Wracającą dziewczynkę zaczepił mężczyzna z niebieskiego daewoo tico. Po krótkiej wymianie zdań wciągnął ją do auta i pospiesznie odjechał. Tak dziewczynka została uprowadzona.

Jeden z sąsiadów dziewczynki widział moment porwania. Z jego relacji wynika, że Amelia wołała o pomoc, ale samochód odjechał. Mężczyzna od razu rozpoczął poszukiwania na własną rękę. Mniej więcej w tym samym czasie zniecierpliwiona rodzina powiadomiła policję, że Amelia nie dotarła do domu.

- Informację o zaginięciu policjanci w Kamieniu Pomorskim otrzymali o godz. 20.50 - mówi zastępca komendanta wojewódzkiego policji w Szczecinie, insp. Piotr Ostrowski. - Ostatni kontakt z nią rodzina miała o godz. 20.13.

W jednej chwil postawiono na nogi całą zachodniopomorską policję.

- Z uwagi na sytuację komendant wojewódzki policji skierował do działań 350 policjantów, którzy brali udział w odnalezieniu dziewczynki, a następnie w zatrzymaniu sprawców tego przestępstwa - mówi Ostrowski. - W poszukiwania włączyliśmy śmigłowiec policyjny, 73 radiowozy, wystawiliśmy 157 punktów kontrolno-blokadowych.

Ratunek i obława

Około godz. 23.30 policjanci odnaleźli w lesie, 15 km od Golczewa, poszukiwany samochód. Była w nim 12-latka. Dziecko zostało przekazane ratownikom medycznym. Badania w szpitalu wykazały, że dziecko było odurzone alkoholem.
- Dziewczynka była zmęczona i wystraszona. Była w stanie wskazującym na spożycie alkoholu, co zostało potwierdzone w diagnostyce toksykologicznej - poinformował dr Andrzej Ślęzak, lekarz oddziału pediatrycznego szpitala w Nowogardzie.

Samochód z uprowadzoną zatrzymali policjanci, którzy wracali ze szkoły policyjnej w Szczytnie. Nie byli uzbrojeni. Byli po służbie i w cywilnym ubraniu, ale podjęli próbę zatrzymania i wylegitymowania kierowcy daewoo. Porywacz spróbował uciec, niemal potrącił funkcjonariuszy i odjechał.

Ryszard D. porwanie amelii
fot. Paweł Ukraiński Policyjna obława na porywaczy trwała całą noc. Ryszard D. i Elżbieta B. zostali złapani w jednym z punktów kontrolnych

Bestia na warunkowym

Poszukiwania sprawcy porwania trwały całą noc. W sobotę rano zatrzymano trzy osoby. To Ryszard D., Elżbieta B. i Piotr S. Dwoje pierwszych w niedzielę usłyszało zarzuty uprowadzenia dziecka i pozbawienia go wolności. Trzecia osoba to świadek.

D. to dobrze znana postać dla policji i prokuratury. Mężczyzna był wcześniej skazany. Ukarano go przed laty za brutalne pobicie dziesięciolatki, był też oskarżony o jej zgwałcenie.

Mieszkańcy maleńkiego Trzechla pod Nowogardem do dziś pamiętają to tragiczne wydarzenie. W lutym 2010 r. pod sklepem w Trzechelu znaleziono nieprzytomną i nagą 10-latkę. Miała pękniętą czaszkę i krwiaka mózgu. Poza tym inne obrażenia, także te wskazujące na wykorzystanie seksualne. Zatrzymany w tej sprawie D. zaprzeczał, że próbował ją zgwałcić. W procesie sąd uznał, że nie była to próba zabójstwa ani gwałtu i skazał Ryszarda D. na 9 lat i trzy miesiące więzienia.

Dobre sprawowanie

Mężczyzna dwa miesiące temu opuścił więzienie. Takie było postanowienie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie mimo sprzeciwu prokuratora.

- Do 7 sierpnia 2019 roku miał odbywać karę pozbawienia wolności. Ten pozostały okres miał być okresem próby dla skazanego i w tym czasie miał on być pod dozorem kuratora - mówi prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. - W naszej ocenie charakter czynu, którego dopuścił się skazany, nie uzasadniał przedterminowego zwolnienia.

Szukał ofiary

Golczewo nie jest dużą miejscowością. Mieszkańcy znają się i wiedzą kto jest „swój”, a kto nie. Niebieskie daewoo tico i nieznany mężczyzna już w czwartek przykuli ich uwagę. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna zaczepiał dzieci i częstował je cukierkami.

- Nikt go nie znał, i nie wiedział skąd i do kogo przyjechał - mówili reporterce.

Ryszard i Elżbieta są parą

Dwoje podejrzanych, Ryszard D. i Elżbieta B. najprawdopodobniej są parą. Nie wykluczone, że mają wspólne dziecko. Siedem lat temu, gdy Ryszard D. dopuścił się zbrodni na dziesięciolatce, jego 20-letnia wówczas partnerka wcześniej urodziła dziecko.

Co powie Amelia?

Wciąż nie wiadomo jakie były motywy porwania dwunastolatki. Prokuratura nie ujawnia treści złożonych przez podejrzanych zeznań. Istotną rolę odegra przesłuchanie dziewczynki.

W niedzielę Amelia opuściła szpital. Jej życiu i zdrowi nie zagraża niebezpieczeństwo. Dziecko jest pod opieką psychologa i w jego obecności zostanie przesłuchane.

- Czekamy na informacje od lekarzy, że stan dziecka pozwala na przeprowadzenie tych czynności - dodaje prok. Wojciechowicz.

Celina Wojda

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.