Place zabaw zamknięte o 22.00. Czy to coś da?

Czytaj dalej
Fot. Pixabay
Łukasz Koleśnik

Place zabaw zamknięte o 22.00. Czy to coś da?

Łukasz Koleśnik

Wraca temat dewastacji, głównie na placach zabaw. Gmina traci przez to pieniądze, rada więc wprowadza zakazy.

Nastąpiły zmiany w regulaminie, dotyczącym korzystania z placów zabaw. - Często zdarza się, że młodzież urządza sobie imprezy na placach zabaw. Rano można zobaczyć tam puste butelki po alkoholu. Tak było ostatnio w Marcinowicach - opowiada radny Krystian Forster. Do tego dochodzą dewastacje na placach zabaw, na których rocznie gmina traci kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Podczas ostatniej sesji trwała debata, dotycząca zmiany godzin korzystania z placów zabaw.

W końcu ustalono, że będą one dostępne do godz. 22.00. Po tej godzinie nie wolno tam przebywać. - Wcześniej nie mogliśmy zareagować, jeśli ktoś tylko przebywał na placu zabaw i np. nie spożywał alkoholu. Dzięki zmianie w uchwale zarówno straż miejsca, jak i policja będzie mogła „pogonić” danych delikwentów - wyjaśnia komendant krośnieńskiej straży miejskiej Agnieszka Pawłow.

Przewodniczący rady Radosław Sujak uważa, że zmiany godzin nic nie zmienią

- Akty wandalizmu nie zdarzają się o godz. 22.00, tylko po imprezach, najczęściej o 1.00 czy 2.00 w nocy. Owszem, policja będzie mogła pogonić pijanych wandali, ale oni pójdą gdzie indziej - stwierdza.

A co na to mieszkańcy?

- Ten problem występuje wszędzie i jest trudny do rozwikłania. Wprowadzenie zakazu jest dobre, ale wydaje mi się, że najlepszym rozwiązaniem jest monitoring - uważa Krzysztof Morawski.

Ale jak sprawdziliśmy, w tym roku nie zapisano tego typu zadania w budżecie gminy.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.