Pij „kranówkę” – bądź eko

Czytaj dalej
Materiał informacyjny dotyczący kampanii społecznej Łódzka Woda Najlepsza

Pij „kranówkę” – bądź eko

Materiał informacyjny dotyczący kampanii społecznej Łódzka Woda Najlepsza

Polacy piją coraz więcej napojów butelkowanych. Jak ocenia branżowy portal HoReCo w swoim raporcie, opublikowanym kilka miesięcy temu, w 2019 r. wydaliśmy na nie 16,6 mld zł. W konsumenckim „koszyku spożywczym” od kilku lat zajmują one coraz więcej miejsca i stanowią obecnie 12,3 proc. wszystkich wydatków na artykuły żywnościowe. Z roku na rok rośnie również produkcja i konsumpcja wody butelkowanej. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w upalnym 2018 r. wyprodukowano ponad 4,6 miliarda litrów wód gazowanych i niegazowanych – niesłodzonych i niearomatyzowanych. To wzrost o ponad 18 procent w porównaniu z 2017 r. Łatwo policzyć, że na „mineralną” czy „źródlaną” wydaliśmy około 5 miliardów złotych. A jak twierdzą rynkowi spece, zostawiać przy kasie będziemy jeszcze więcej, bo swoje robi reklama i moda na zdrowy styl życia, w którą marketingowcy umiejętnie wpletli konieczność odpowiedniego nawodnienia organizmu. Oczywiście wodą mineralną...

Druga strona medalu
Rosnąca konsumpcja wód butelkowanych mogłaby cieszyć, bo świadczy nie tylko o dbałości o zdrowie, ale i o... większej zamożności, skoro również statystyczną łódzką rodzinę stać na wydanie 300-400 (lub więcej) złotych rocznie na zakup wody w plastikowych butlach. Niestety, drugą – ciemniejszą – stronę popytu na „mineralną” widać najlepiej w sortowni odpadów MPO przy ul. Zamiejskiej.
Miesięcznie do dalszego recyklingu wyjeżdża stąd od 50 do 80 ton butelek PET. To w przeliczeniu na pojedyncze opakowania od 1,25 mln do 2 mln butelek, a dzienny „urobek” sortowni to średnio 100 tys. PET-ów, sprasowanych w szesnaście 250-kilogramowych bel. Jeśli te liczby nie robią wrażenia, to można sobie wyobrazić, że woda z takiej liczby butelek wypełniłaby aż 24 beczkowozy Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, które podstawiana są w razie awarii sieci.

Bądźmy eko!
– Kupowanie wody w plastikowych butelkach jest kompletnie nieopłacalne, skoro równie dobrą mamy w łódzkich kranach – mówi Antonina Majchrzak, radna, przewodnicząca Komisji Ochrony Środowiska Rady Miejskiej, której ekologia bardzo leży na sercu. – W dodatku produkujemy gigantyczną ilość odpadów. Jeśli chcemy dbać o środowisko, a hasło „Bądź EKO” jest coraz popularniejsze wśród młodych ludzi, powinniśmy zrezygnować z picia wody butelkowanej i zastąpić ją „kranówką”, która w Łodzi jest bardzo dobrej jakości i absolutnie bezpieczna dla zdrowia.
Wciąż, niestety, pokutują mity, że tak nie jest, czego dowodem ma być np. kamień w czajnikach. Tymczasem to nic innego, jak osadzające się w trakcie gotowania wody minerały – wapń i magnez. Ich niedobór wiele osób, ulegając reklamom, uzupełnia kupując rozmaite suplementy diety.

Na zakup butelkowanej wody (ok. 30 tys. litrów) po której zostają 4 takie palety sprasowanych opakowań, łodzianie wydali 30 tys. zł. Taka sama ilość wody z kranu kosztowałaby ich 135 zł.

Plastikowa butelka rozkłada się 300-500 lat.

Czy wiesz, że
W skali świata największym konsumentem wody jest rolnictwo. Do wyprodukowania 1 kg wołowiny potrzeba aż 15,5 tys. litrów wody. Wytworzenie 1 kg sera zużywa 5 tys. litrów, ryżu – 2291 l, pszenicy – 1331 l, a ziemniaków zaledwie 225 l
Aby otrzymać kilogram liści herbaty, potrzebne jest 125 l wody, taka sama ilość kawy pochłonie 1120 litrów. Rekordzistą jest kakao – do uzyskania kilograma tego produktu trzeba aż 27,2 tys. litrów wody.
(źródło waterfootprint.org)

Łyk historii
Projekt zaopatrzenia w wodę i odprowadzania ścieków nasze miasto zawdzięcza Wiliamowi Heerleinowi Lindleyowi. Tymczasem jedną z ulic dobiegających do ul. Narutowicza, przy dawnej siedzibie Wodociągów, nazwano imieniem Wiliama Lindleya, który z Łodzią nie miał nic wspólnego, choć był ojcem Wiliama Heerleina. Dopiero w 2015 r. na wniosek Zakładu Wodociągów i Kanalizacji na ulicznych tabliczkach pojawiła się litera H i zasłużony dla naszego miasta angielski inżynier został należycie uhonorowany.
Ma on również w Łodzi pamiątkową tablicę. Niestety nie można jej na co dzień oglądać, gdyż umieszczono ją kilka metrów pod ziemią, na ceglanej ścianie kanału burzowego zwanego „Gwiazdą” w okolicy Dworca Łódź – Kaliska. Jest to chyba jedyna, tak nietypowa forma upamiętnienia ważnej osoby pamiątkową tablicą, która ukryta jest przed ludzkim wzrokiem i do tego w czynnym kanale ściekowym. Dostęp do tablicy mają tylko pracownicy ZWIK.
Natomiast na ulicy jego imienia znajduje się dedykowana mu ozdobna pokrywa włazu kanalizacyjnego.

W kanale burzowym przy dw. Kaliskim znajduje się tablica upamiętniająca W.H.Lindleya
Fot. ZWiK

Materiał informacyjny dotyczący kampanii społecznej Łódzka Woda Najlepsza

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.