Za usiłowanie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi od 3 do 15 lat więzienia.
22-latek z Teofilowa dwukrotnie ugodził nożem mężczyznę wysiadającego z tramwaju. Sprawcę ujęto, wczoraj sąd aresztował na go 3 miesiące.
Sąd aresztował wczoraj na 3 miesiące 22-latka, który cztery dni temu, we wtorek ok. godz. 6, na przystanku tramwajowym u zbiegu ulic Kilińskiego i Narutowicza bez żadnego widocznego powodu dwukrotnie dźgnął nożem wysiadającego z wagonu mężczyznę w wieku 38 lat.
Sprawca uciekł, a pokrzywdzony trafił do szpitala. Jego obrażenia okazały się na szczęście powierzchowne, ale policjanci nie zbagatelizowali sprawy. Dzięki zapisom monitoringu oraz świadkom zdarzenia dość szybko zawęzili krąg podejrzanych. Jako sprawcę wytypowali przebywającego w Zgierzu mieszkańca łódzkiego Teofilowa. 22-latek został zatrzymany w czwartek rano na ulicy. Nie stawiał oporu. Znaleziono przy nim nóż z ostrzem o długości 7,5 cm, którego prawdopodobnie użył do ataku na pasażera MPK.
Jeszcze w czwartek został przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej Łódź-Śródmieście. Przyznał się do zarzucanego mu czynu, ale nie potrafił racjonalnie wyjaśnić śledczym powodów swojego postępowania. Powiedział, że zaatakował nożem pokrzywdzonego, bo... tamten wyglądał mu na kogoś, kto tego chce.
22-latek jest dobrze znany organom ścigania. Ma na koncie kradzieże, groźby i pobicia. W bałuckiej prokuraturze toczy się przeciwko niemu postępowanie o pobicie własnej babci (w marcu tego roku) i kradzieży na jej szkodę. Ciążą na nim też zarzuty kilkakrotnych kradzieży na szkodę jednego z marketów.
Mężczyzna był już badany psychiatrycznie, ale biegli nie byli w stanie określić stanu jego poczytalności bez długotrwałej obserwacji.
