Nocne narodziny chleba. Najważniejszą wigilijną potrawą jest i zawsze będzie kromka chleba powszedniego
Najważniejszą wigilijną potrawą jest i zawsze będzie kromka chleba powszedniego. Piekarz potrafi w ciągu zmiany uformować kilkaset różnych bułek, bułeczek i bochenków
Kiedy miasto śpi w najlepsze, w kilkudziesięciu łódzkich piekarniach buzuje światło i buchają żarem chlebowe piece. Wojciech Niźnikowski, pracownik z ćwierćwiekową praktyką, właśnie otrzepał z mąki ręce, by najpóźniej o 4.30 złapać za kółko dostawczaka i, choć na zewnątrz zimno i ciemno, choć oko wykol, rozwieźć ciepłe jeszcze bochenki do sklepów piekarskiej familii państwa Podporów. Kiedy o 5.30 podjeżdża na miejsce i otwiera pakę załadowaną chlebem „prosto z pieca”, formująca się od kilku minut kolejka łakomie wciąga nosami jego woń.
W dalszej części artykułu przeczytasz:
- Jakie sa sekrety idealnego chleba
- Jak wygląda wypiekanie i ilu piekarzy go robi
- Ile bułek i bochenków chleba na raz może doświadczony piekarz uformować
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień