Narty Biegowe w Beskidach: Trasy na Kubalonce zostaną zmodernizowane
Beskidy straciły szansę na organizację mistrzostw świata juniorów w narciarstwie. To efekt braku systemu naśnieżania tras biegowych na Kubalonce. Choć mistrzostwa przepadły, miłośnicy biegówek mają się z czego cieszyć – na modernizację Kubalonki znalazły się pieniądze.
O tym, że kompleks tras biegowych na Kubalonce potrzebuje modernizacji mówiło się już kilka lat temu. Centralny Ośrodek Sportu, który zarządza tymi terenami, i samorządy Istebnej oraz Wisły przygotowały się do tej inwestycji od dawna. Idealne założenie było takie, że Wisła, Istebna i Szczyrk zostaną gospodarzami mistrzostw świata juniorów w narciarstwie i dzięki temu inwestycja zostanie szybciej zakończona. Niestety, to okazało się niemożliwe, a organizację mistrzostw przejęło Zakopane. Są też jednak dobre wiadomości.
– To, że mistrzostwa świata juniorów nie odbędą się w Beskidach, nie oznacza, iż trasy na Kubalonce nie doczekają się realizacji. Dla nas, jako dla samorządu, to właśnie inwestycja w Kubalonkę była kluczowa i teraz możemy już powiedzieć, że znalazły się na nią pieniądze – mówi Tomasz Bujok, burmistrz Wisły.
Prace mają się rozpocząć w 2020 roku, a koszt pierwszego etapu wyniesie niecałe 9 mln złotych.
– Z tego 7 milionów otrzymamy od Ministerstwa Sportu, a 1,7 miliona to środki własne Centralnego Ośrodku Sportu – mówi Tomasz Laszczak, dyrektor COS.
Całość modernizacji obejmie wyposażenie tras w system naśnieżania, w tym przebudowę zasilania energetycznego i doprowadzenie wody. To właśnie system dostarczania wody na Kubalonkę jest dla tej inwestycji kluczowy. Realizacja pierwszego etapu inwestycji zajmie niespełna trzy lata.
– Sama procedura pozyskiwania pozwoleń na budowę i decyzji środowiskowych jest czasochłonna. Samorządy zrobiły ze swojej strony wszystko, żeby tę inwestycję umożliwić – mówi Tomasz Bujok.
Jak tłumaczy Dziennikowi Zachodniemu Tomasz Laszczak, środki przekazane przez ministerstwo wystarczą na stworzenie na Kubalonce systemu naśnieżania i uporządkowanie terenu.
To jednak za mało, żeby stworzyć w tym miejscu trasy o sztucznej nawierzchni tak, żeby można było z nich korzystać także latem. Na trasy dla nartorolkarzy trzeba będzie zatem jeszcze poczekać.
– Umowa na inwestycję została już podpisana, ruszamy w przyszłym roku – mówi Tomasz Laszczak.