Mistrzyni karate z Rudy Pabianickiej chce podbić świat!

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Gałasiński
Anna Gronczewska

Mistrzyni karate z Rudy Pabianickiej chce podbić świat!

Anna Gronczewska

W ciągu ostatnich kilku miesięcy świat Doroty wywrócił się do góry nogami. O młodej łodziance zaczęto mówić nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Została mistrzynią świata w karate. Stała się jedną z kandydatek do olimpijskiego medalu.

Dorota Banaszczyk, 21-letnia studentka Politechniki Łódzkiej, nie spodziewała się, że po złotym medalu zdobytym w Madrycie zrobi się o niej tak głośno. Pamięta, że gdy wracała z mistrzostw świata samolotem, jeden z kolegów z kadry stwierdził, że teraz pewnie zostanie kandydatką na najlepszego sportowca Polski. Nie chciała w to wierzyć, ale przepowiednia kolegi się spełniła. Potem dostała SMS-a od taty, że jest na tej liście.

- Obok Kamila Stocha, Anety Włodarczyk czy Bartka Kurka! - cieszy się młoda łodzianka, o której jeszcze kilka miesięcy temu mało kto słyszał. A teraz jest jeszcze kandydatką na najlepszego sportowca województwa łódzkiego w plebiscycie „Dziennika Łódzkiego”.

Karate zaczęła trenować dzięki swojemu tacie Jerzemu, byłemu judoce. Nie odniósł takich sukcesów jak córka, ale był w kadrze narodowej, zdobywał medale mistrzostw Polski. Nie chciał jednak, by Dorota trenowała judo.

- Tata uznał, że judo to za bardzo siłowy sport jak na dziewczynę - wspomina Dorota Banaszczyk. - Dwa razy podejścia do judo robił mój brat Adam, ale i on nie zdecydował się na ten sport. Trenuje boks. Można powiedzieć, że w naszej rodzinie jest zamiłowanie do sztuk walki. Jedynie mama utrzymuje równowagę w domu i nas tonuje.

Dorota karate zaczęła trenować, gdy miała 7 lat. W Szkole Podstawowej nr 143 przy ul. Kuźnickiej w Łodzi, gdzie się uczyła, odbywały się zajęcia karate. Zaprowadził ją na nie tata. Pierwszym trenerem Doroty został Maciej Gawłowski, który do dziś ją trenuje. Zawdzięcza mu bardzo wiele.

- Na zajęcia chodziłam z kolegami z klasy - wspomina Dorota. - Pamiętam, jak się podśmiewali, że dziewczyna trenuje karate. Ale oni dawno już zrezygnowali z tego sportu, ja nie...

Dorota zapewnia, że karate w odmianie kumite, które uprawia, nie jest brutalnym sportem. Podczas walki nie można zadawać mocnych ciosów, nie ma nokautów.

Pozostało jeszcze 68% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Gronczewska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.