Minister rozdawał kiełbaski z musztardą lub z keczupem

Włodzimierz Zapart

W ostatnich dniach kiełbas, pieczonego mięsiwa i innych smakołyków u nas nie brakowało, może więc dlatego międzynarodowy konkurs Fotograf Jedzenia 2018, organizowany przez brytyjską firmę Pink Lady, w Polsce przeszedł jakby niezauważony. I nie ma się co dziwić, bo zapewne niejeden Czytelnik po wielkiej majówce różne wyczyny kulinarne i konsumpcyjne ciężko odchoruje, więc publiczność do oglądania żarełka może być w tych dniach nieskora. Co innego dziennikarz: choćby bokiem wychodziło - z obowiązku musi.

Obejrzałem więc prace laureatów tego prestiżowego konkursu poświęconego jedzeniu, zwłaszcza że jednym z nagrodzonych w kategorii „Polityka żywnościowa” był polski fotograf Grzegorz Tomasz Karnas. Zrobiona przez naszego rodaka fotografia, zatytułowana „Psi prysznic”, przedstawiała ludzi polewających wodą klatki z psami przewożonymi do rzeźni w Wietnamie.

Psy przewożone do rzeźni - to widok dla Europejczyka niesłychany. Sposobności do wzruszenia się nie wykorzystałem jednak w całej pełni, bo te wietnamskie klatki z psami wyglądały dokładnie tak samo, jak klatki z kurami, gęsiami czy prosiakami, które jeszcze nie tak dawno można było zobaczyć na ulicach Krakowa, gdy jechały tam, gdzie dziś znajduje się świątynia wyperfumowanej konsumpcji - Galeria Kazimierz. Stare nazwy ulic w tamtym rejonie - Rzeźnicza, Masarska, Gęsia - mówią, co tam dawniej było. Rzeźnia to też świątynia konsumpcji, tylko że bez foliowego opakowania i kolorowej etykietki.