Adam Willma

Manifestacje KOD? Mniej niż kibiców w IV lidze

PiS zdaje sobie sprawę, że dla większości obywateli jest to tematyka drugorzędna. Sprawa Trybunału jest w stanie wyzwolić tylko zainteresowanie żelaznego Fot. Piotr Smoliński PiS zdaje sobie sprawę, że dla większości obywateli jest to tematyka drugorzędna. Sprawa Trybunału jest w stanie wyzwolić tylko zainteresowanie żelaznego elektoratu PO i Petru.
Adam Willma

Rozmowa "Gazety Pomorskiej" z prof. Rafałem Chwedorukiem, politologiem z Uniwersytetu Warszawskiego o ciągu dalszym wojny polsko-polskiej.

Czemu miało służyć zamieszanie z Trybunałem Konstytucyjnym. To taktyczne zasłonięcie innych ruchów na szachownicy?
Sądzę, że nie ma tu ukrytego celu. Działanie Prawa i Sprawiedliwości w sprawie Trybunału sprawia wrażenie reaktywnego. Jest ono pochodną wydarzeń z czerwca. Na czerwcową pułapkę PiS nie mógł odpowiedzieć w sposób w pełni skuteczny. Mógł albo uznać dziwaczny stan prawny (który zresztą był powtórką z roku 1997) i w ten sposób okazać swoją słabość, albo odpowiedzieć pięknym za nadobne i - posługując się terminem sprzed dwóch dekad - dokonać falandyzacji prawa. W wymiarze praktycznym, była to możliwość okazania swojej determinacji i stanowczości.

Albo buty i pogardy dla demokracji - to zależy od perspektywy.
PiS zdaje sobie sprawę, że dla większości obywateli jest to tematyka drugorzędna. Sprawa Trybunału jest w stanie wyzwolić tylko zainteresowanie żelaznego elektoratu PO i Petru. Stąd większa swoboda działania. Symbolicznym podsumowaniem tego zjawiska są manifestacje pod Sejmem.

Więcej osób przychodzi na mecze IV-ligowych drużyn.
Pouczającym probierzem było wrześniowe referendum dotyczące spraw ustrojowych. Okazało się, że obywatele nie są tym zainteresowani.

Ale opozycja nabrała jednak wiatru w żagle.
Bez wątpienia. Porażką PiS jest to, że cała ta sytuacja nadała dynamikę działaniom opozycji. Po raz pierwszy od kilku miesięcy to nie PiS narzuca temat dysputy publicznej. Opozycja wyraźnie dąży do tego, żeby sprawą Trybunału stygmatyzować partię rządzącą na długo. Mamy jednocześnie do czynienia z rywalizacją PO i Nowoczesnej o to, kto będzie nosił sztandar liberalnej opozycji. Do tego dochodzi rywalizacja wewnątrz PO pomiędzy obozem Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny. Te rozgrywki usztywniają postawę opozycji. W interesie zarówno PO, jak i Nowoczesnej jest, aby PSL nie osiadło w centrum Sejmu, ale stało się elementem opozycji. PSL jest dziś w specyficznej sytuacji - partię ciągnie w stronę Platformy, ale elektorat - w kierunku PiS. To niebezpieczny moment dla ludowców. W rozkroku stanął również Ruch Kukiza, który ma bardzo różnych wyborców i jest programowo niedookreślony.

PiS zdaje sobie sprawę, że dla większości obywateli jest to tematyka drugorzędna. Sprawa Trybunału jest w stanie wyzwolić tylko zainteresowanie żelaznego
nadesłane Prof. Rafał Chwedoruk: - Żyjemy mitem bezpartyjnego prezydenta. Czego innego oczekujemy, a co innego oferuje nam model ustrojowy.

Stygmat „partii bezprawia” pozostanie na partii Jarosława Kaczyńskiego?
Z punktu widzenia PiS całe to zamieszanie nie jest jednak wielkim osłabieniem. Każdy rząd dostaje na początku spory kredyt zaufania. Gdyby spór o Trybunał nałożył się na zaniechanie realizacji obietnic, wówczas spór o Trybunał mógłby urosnąć do rangi symbolu. Ale dziś mamy inną sytuację.

Sporo zainwestował w tę rozgrywkę prezydent Duda. On straci najwięcej?
Żyjemy mitem bezpartyjnego prezydenta, co jest pewnie pozostałością naszej wiary w króla, będącego zaporą przed ekscesami szlachty. Problem w tym, że czego innego oczekujemy, a co innego oferuje nam model ustrojowy. Nie ma możliwości, aby prezydent był neutralnym arbitrem w sytuacji, gdy pochodzi z wyborów powszechnych. Taką rolę ma prezydent w Niemczech, którego rolą jest wspieranie consensusu między partiami. Z punktu widzenia państwa, to dobrze, że Andrzej Duda nie wchodzi w spory z PiS-em, tak jak dobrze było, że Bronisław Komorowski nie wchodził w spory z Platformą. Taką konfliktową prezydenturę zaprezentował Lech Wałęsa i na pewno nie można mu tego zapisać do życiowych sukcesów.



Adam Willma

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.