Kandydaci na prezydenta Gorzowa w ogniu pytań na debacie "GL"

Czytaj dalej
Fot. Jakub Pikulik
Jarosław Miłkowski

Kandydaci na prezydenta Gorzowa w ogniu pytań na debacie "GL"

Jarosław Miłkowski

W poniedziałek pięciu kandydatów na prezydenta Gorzowa odpowiadało na pytania gorzowian i redakcji. Była też runda kandydat pyta kandydata i pytania od publiczności, która dopisała. Wszystko można było śledzić „na żywo” w internecie.

Marta Bejnar-Bejnarowicz, Ryszard Kneć, Sebastian Pieńkowski, Robert Surowiec i Jacek Wójcicki - spośród nich za niespełna dwa tygodnie gorzowianie będą wybierać prezydenta. Wczoraj cała piątka wzięła udział w debacie GL, którą zorganizowaliśmy w Wojewódzkiej i Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Herberta. Zainteresowanie było ogromne. Miejsc na widowni zabrakło już przed rozpoczęciem debaty.

O debacie prezydenckiej przeczytacie także jutro oraz w sobotnim„Magazynie GL”

Jedna z rund to pytania przygotowane przez redakcję i od Czytelników. Jako pierwszy losował Ryszard Kneć, kandydat Fanów Gorzowa.

Jaki ma pan pomysł na wykorzystanie obecności w Gorzowie już co najmniej kilku tysięcy Ukraińców i ich integrację z miastem i jego mieszkańcami? - brzmiało pytanie.

- Nic lepszego nas nie spotkało. Ukraińcy pracują w całej Polsce. Oni ożywiają naszą gospodarkę. Należy wdrożyć programy pomocowe, aby Ukraińcy mogli tu się osiedlać i aby mogli zakładać tu rodziny, które tu dalej będą żyć - mówił.

Sebastian Pieńkowski, kandydat Prawa i Sprawiedliwości, wylosował pytanie: Jaki ma pan pomysł na realizację inwestycji, gdy żądania wykonawców są wyższe niż założyło miasto, organizując przetarg?- Powinniśmy podzielić inwestycję na mniejsze odcinki i znaleźć lokalnego przedsiębiorcę, który mógłby wykonać ten odcinek. A przetarg należy tak przygotować, aby mógł sprostać wymaganiom - mówił kandydat.

Jak ściągnąć do Gorzowa firmy, które dobrze płacą pracownikom? Takie pytanie w pierwszej rundzie wylosował Robert Surowiec, kandydat Platformy Obywatelskiej.

- Powinniśmy pozyskiwać firmy, które zajmują się np. informatyką. By to zrobić, trzeba mieć dobre kadry. A żeby mieć dobre kadry, trzeba m.in. zamawiać na uczelniach te kierunki, które się opłacają - mówił.

Jacek Wójcicki (komitet wyborczy Jacka Wójcickiego) wylosował pytanie: Jak pan zamierza współpracować z radnymi i parlamentarzystami z innych opcji?

- Przez ostatnie cztery lata udało się nam współpracować. Razem stworzyliśmy „Wieloletni Plan Inwestycyjny”. Każdy miał w nim swoją cegiełkę. Niezależnie od tego, kto z nas wygra te wybory, ten plan będzie realizowany - padła odpowiedź.

Kandydaci na prezydenta mogli się zaprezentować, była runda pytań od redakcji i od gorzowian
Jakub Pikulik

Marta Bejnar-Bejnarowicz w pierwszej rundzie odpowiadała na pytanie: Czy wprowadzi pani bezpłatną komunikację miejską, a jeśli tak, to skąd wziąć na to pieniądze?

- Gdy zapytałam na Facebooku, co trzeba zrobić, by ludzie przesiedli się z samochodów do komunikacji miejskiej, okazało się, że wcale nie przyciągnie ich cena biletów. Ważniejsza jest siatka połączeń. Jeśli ktoś chce z Górczyna wybrać się na Piaski i musi jechać „przez katedrę”, to mu się to zwyczajnie nie opłaca - mówiła kandydatka.

Gdy zamykaliśmy to wydanie GL, debata trwała w najlepsze. Kto przegapił i chce to nadrobić, zdjęcia i wideo znajdzie na gazetalubuska.pl. Kolejne relacje będą też w codziennie wydaniach GL, a jeszcze więcej w „Magazynie”.

Wybory samorządowe w niedzielę 21 października. Jeśli będzie potrzebna druga tura, odbędzie się 4 listopada. Prezydent będzie rządził przez kolejne pięć lat.

Jarosław Miłkowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.