Ile jest dziś warte 500 plus? [za i przeciw]

Czytaj dalej
Fot. Dawid Lukasik
Alicja Cichocka-Bielicka

Ile jest dziś warte 500 plus? [za i przeciw]

Alicja Cichocka-Bielicka

Politycy spierają się o sztandarowy, funkcjonujący od prawie 4 lat, projekt PiS i ewentualne zmiany w nim.

ADRIAN MÓL, wiceprzewodniczący Rady Miasta Torunia z Prawa i Sprawiedliwości

Rodzinom żyje się lepiej i o to właśnie chodziło

W tej kadencji nie będzie nowych programów typu „Rodzina 500 plus”, pojawią się za to inne usługi wspierające rodziny wielodzietne - tak powiedziała niedawno minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, a na ludzi padł blady strach, że to krok w stronę końca programu „Rodzina 500 plus”. Uspokoi Pan społeczeństwo?

Nie znam słów pani minister Emilewicz, ale nie wyobrażam sobie, żeby rząd zamknął swój sztandarowy program, który w zeszłym roku przecież jeszcze rozszerzył. Program jest zbyt ważny dla nas, żeby go kończyć, i co najważniejsze, wyciągnął wiele polskich rodzin z trudnej sytuacji finansowej.

A propos finansów, to chyba idziemy na rekord. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że mamy inflację najwyższą od ośmiu lat. Gdy się porozmawia z ludźmi, to można usłyszeć, że 500 plus warte jest dziś najwyżej 300 plus. Co Pan na to?

Nie jestem ekonomistą, ale z tego co wiem, to od samego początku, gdy program ruszył, sprawa inflacji i marnotrawstwa 500 plus przez dysfunkcyjne rodziny budziły wątpliwości. Rządzący o tym wszystkim wiedzą i próbują temu zaradzić.

Mówi Pan, że nie jest ekonomistą, ale robi pan chyba zakupy i widzi, na ile wystarczają pieniądze z 500 plus?

Powiem tak - rząd Prawa i Sprawiedliwości robi wiele. Między innymi dopłaca do cen prądu poprzez zwroty dla polskich rodzin. To przykład działań wspierających. Jestem też daleki od deprecjonowania kwoty 500 plus. Dzięki niej od 2016 roku polskim rodzinom, w szczególności tym najuboższym, żyje się lepiej i o to nam chodziło.

500 plus miało też sprawić, że w Polsce będzie się rodzić więcej dzieci
Dawid Lukasik 500 plus miało też sprawić, że w Polsce będzie się rodzić więcej dzieci

-----------------------------------------

JOANNA SCHEURING-WIELGUS, posłanka Lewicy


Rozdawanie pieniędzy na prawo i lewo gospodarce się nie przysłużyło i właśnie zbieramy tego efekty

500+ to dziś realnie jakieś 300+, a ma być jeszcze gorzej, bo wszystko nadal drożeje. Czy więc potrzebne są zmiany w rządowym programie „Rodzina 500 plus”?500 + wymaga zmian?

Moje zdanie w tej kwestii się nie zmieniło się od pierwszej debaty w Sejmie. Pieniądze z programu 500 plus nie powinny być przekazywane najbogatszym, powinien być pewien próg dostępności tego wsparcia. Osoby bogate i tak sobie poradzą, one nawet nie czują, że 500 plus wpływa na ich konto. Osoby, które finansowo sobie nie radzą, na pewno powinny nadal otrzymywać taką pomoc. Potrzebna jest poprawka, ustalająca, komu te pieniądze są faktycznie potrzebne.

Pytanie, kto jest w Polsce bogaty, a kto biedny. Chce się Pani z nim zmierzyć?

PiS ma tendencje do dzielenia społeczeństwa. Dzieli się rodziny, dzieli Polaków na lepszych i gorszych, ale też lekarzy, sędziów, nauczycieli. Chodzi o to, żeby nie mówili jednym głosem. Moim zdaniem takim wyznacznikiem statusu finansowego może być pensja, którą przynosi się do domu. Przy tej okazji warto może przypomnieć o genezie powstania 500 plus.

- Sztandarowy program wyciągający polskie rodziny z ubóstwa - odpowiada Adrian Mól z PiS.

500 plus było od początku elementem kampanii wyborczej PiS. Powstało bez żadnych konsultacji społecznych, debaty w Sejmie czy opinii ekspertów. Może gdyby wprowadzano ten program mądrze, bylibyśmy gospodarczo w innym punkcie. Rozdawanie pieniędzy na prawo i lewo gospodarce się nie przysłużyło i właśnie zbieramy tego żniwa.

Alicja Cichocka-Bielicka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.