IEM bez udziału widzów z powodu koronawirusa. Pod Spodkiem nerwy

Czytaj dalej
Fot. LUCYNA NENOW
Patryk Osadnik

IEM bez udziału widzów z powodu koronawirusa. Pod Spodkiem nerwy

Patryk Osadnik

IEM 2020 odbywa się bez udziału publiczności. W obawie przed korona-wirusem zdecydował o tym wojewoda śląski. Pusta hala Spodka jest przytłaczająca, a przed obiektem protestują fani e-sportu.

To pierwszy raz, kiedy na Intel Extreme Masters nie ciągnęła się kilkusetmetrowa kolejka. Wszystko przez to, że wojewoda Jarosław Wieczorek na nieco ponad połowę doby przed rozpoczęciem imprezy wydał decyzję, o zorganizowani jej bez widzów. - Ze względu na realne zagrożenie epidemiologiczne, po uzyskaniu rekomendacji ze strony Głównego Inspektora Sanitarnego, zdecydowałem się podjąć tą trudną decyzję - wyjaśnia wojewoda

Takie rozwiązanie nie spodobało się części uczestników, którzy chcieli na żywo zobaczyć zmagania w ramach IEM 2020. W piątek, 28 lutego, zebrali się oni pod Spodkiem i w niecenzuralny sposób wykrzyczeli, co sądzą o tym stanie rzeczy.

- Decyzja zapadła około dwunastu godzin przed rozpoczęciem wydarzenia, kiedy potencjalne osoby zarażone koronawirusem przyjechały już do Katowic, dlatego nie ma ona sensu. Jesteśmy tutaj, żeby pokazać naszą siłę - mówi Tomasz Nowak, uczestnik manifestacji.

Organizatorzy, czyli ESL Polska, zakładali, że w tegorocznej edycji IEM weźmie udział około 170 tys. osób. Ostatecznie do środka wpuszczono tylko graczy oraz dziennikarzy. - Było to dla nas olbrzymie zaskoczenie, zwłaszcza że otrzymaliśmy informację kilkanaście godzin przed startem wydarzenia. Mimo to rozumiemy decyzję wojewody i stosujemy się do wszystkich zaleceń - mówi Adrian Kostrzępski, rzecznik ESL Polska.

Na wejściu do Spodka i Międzynarodowego Centrum Kongresowego obowiązują dodatkowe procedury bezpieczeństwa.

Organizatorzy przekonują, że pieniądze za bilety wrócą do nabywców. Turniej odbywa się bez publiczności, a pula nagród to 500 tys. dolarów. Pod Spodkiem doszło do drobnych ekscesów.

- Przyjechaliśmy z Gniezna. Zapłaciliśmy kilkaset złotych za transport i hotel, a o tym, że na IEM nie wejdziemy, dowiedzieliśmy się, kiedy już rozpakowaliśmy walizki w Katowicach. Bardzo się zdenerwowaliśmy, ale sytuacja jest bez wyjścia - przyznaje Radek.

W podobnej sytuacji zostało postawionych wiele osób, które na IEM przyjechały z całej Polski oraz z zagranicy.

- Prosimy wszystkich o zgłaszanie się do firmy prowadzącej sprzedaż biletów na IEM. Całkowity koszt zakupionych wejściówek zostanie wszystkim jak najszybciej zwrócony - zapewnia Adrian Kostrzębski.

Policja wylegitymowała uczestników protestu

Kilkadziesiąt osób zgromadzonych pod Spodkiem wykrzykiwało w kierunku wojewody niecenzuralne hasła. Pojawił się również alkohol. Na miejscu zjawiła się policja.

- Osoby, które swoim zachowaniem zakłócały porządek publiczny, zostały przez policję wylegitymowane - informuje mł. asp. Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Katowicach. - Było tam trochę emocji, ale nie nazwałabym tego protestem czy manifestacją. Osoby, które pojawiły się pod Spodkiem, zostały poinformowane, że turniej odbywa się bez udziału publiczności. Studzimy emocje - zapewnia.

Wojewoda podjął decyzję mimo środków bezpieczeństwa

Jarosław Wieczorek tłumaczył, że decyzję o organizacji IEM bez publiczności podjął ze względu na epidemię koronawirusa.

Do powstrzymania się przed tą decyzją nie powstrzymały go nawet dodatkowe środki bezpieczeństwa, wprowadzone na terenie imprezy. Jakie? Każdy uczestnik, do środka mogą wejść gracze i dziennikarze, zostaje poddany badaniu temperatury. Na miejscu pracuje większa niż zazwyczaj liczba ratowników medycznych, w korytarzach rozstawiono dozowniki z płynem antybakteryjnym, a obiekt jest dodatkowo dezynfekowany.

Turniej się odbywa, tyle że bez publiczności

Rozgrywki finałowe w ramach Intel Extreme Masters odbywają się mimo braku publiczności. W Spodku gracze rywalizują ze sobą w dwóch grach: CS:GO oraz Starcraft II. Impreza trwa do niedzieli.

Pula nagród podczas tego największego e-sportowego turnieju w Europie Środkowej to 500 tys. dolarów.

Patryk Osadnik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.