Małgorzata Oberlan

Emanuel nie został pobity. Prokuratura umorzyła sprawę rzekomej przemocy w DPS w Chełmnie

Sprawę rzekomego pobicia 15-latka w Domu Pomocy Społecznej w Chełmnie nagłośniły matka i siostra chłopca. Reportaż przygotowali dziennikarze programu Fot. TVN Uwaga Sprawę rzekomego pobicia 15-latka w Domu Pomocy Społecznej w Chełmnie nagłośniły matka i siostra chłopca. Reportaż przygotowali dziennikarze programu TVN Uwaga.
Małgorzata Oberlan

- Jedna mnie trzymała, a druga biła ładowarką po plecach - twierdził 15-letni wychowanek DPS w Chełmnie, prowadzonego przez zakonnice.

Po półrocznym, drobiazgowym śledztwie, prokuratura nie znalazła dowodów na to, że takie wydarzenie 22 października ub.r miało miejsce.

- Przesłuchaliśmy wielu świadków, w tym inne dzieci oraz pracowników Domu Pomocy Społecznej. Zgromadziliśmy również kilka opinii biegłych: psychologów oraz biegłego z dziedziny medycyny sądowej. Ten dwukrotnie wypowiadał się na temat rodzaju obrażeń u chłopca i mechanizmu ich powstania. Stwierdził, że ślady na plecach to zadrapania, a nie efekt pobicia - mówi prokurator Grażyna Wiącek z Chełmna.

Dwukrotne opiniowanie było potrzebne, bo w styczniu br. Emanuel wrócił z przepustki do DPS z podobnymi śladami, jakie miał jesienią ub.r. Znów okazało się, że to zadrapania, a nie obrażenia po biciu.

Pozostało jeszcze 86% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Małgorzata Oberlan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.