Czeka nas druga odsłona „śmieciowej rewolucji” w Łodzi

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Spychała
Krzysztof Spychała

Czeka nas druga odsłona „śmieciowej rewolucji” w Łodzi

Krzysztof Spychała

Jeśli wierzyć oficjalnym GUS-owskim statystykom, Polacy produkują dużo mniej śmieci komunalnych (332 kg na głowę) niż średnio mieszkaniec UE (524 kg). I w ostatnich latach u nas ta ilość maleje, choć rośnie konsumpcja dóbr. Ale niewiele ponad 20 proc. uzyskanych odpadów komunalnych trafia u nas do ponownego przetworzenia, podczas gdy w Belgii poziom ich odzyskiwania oscyluje w granicach 58 proc., a w Niemczech - aż 62 proc.

Jak podało Ministerstwo Środowiska, od 1 lipca br. wejdą w życie nowe zasady segregacji odpadów komunalnych. Będą dzielone na cztery frakcje. Do osobnych niebieskich pojemników trafi papier, do zielonych szkło, do żółtych metale i tworzywa sztuczne, a do brązowych, tak jak dotąd, odpady ulegające biodegradacji.

Zdaniem wiceministra Sławomira Mazurka to jedyny sposób, by sprostać unijnym wymaganiom i osiągnąć już w 2020 roku 50-procentowy pułap odzyskiwania wspomnianych surowców.

- W 2015 r. poziom ich recyklingu wyniósł tylko 26 proc. i rośnie w tempie zaledwie 0,7 proc rocznie - mówi min. Mazurek. - Składowanie to najgorsza metoda zagospodarowania odpadów i marnotrawstwo.

Jeszcze kilka lat temu na większości łódzkich osiedli można było zobaczyć tzw. dzwony, czyli różnokolorowe osobne pojemniki na szkło, papier i tworzywa sztuczne. Po pierwszej rewolucji śmieciowej z wielu miejsc jednak zniknęły, czego efektem są... przepełnione pergole.

- Wspólny pojemnik zapełnia się błyskawicznie i potem kartony czy folię ludzie wrzucają do śmieci mieszanych - mówi jeden z dozorców na Dąbrowie. - To żadna selektywna zbiórka.

Pani Karolina Kuźnik z Ra- dogoszcza Wschodu tą zmianą nie jest jednak zachwycona. - Pojemnik na bio i drugi na odpadki mieszane wstawiłam do szafki pod zlewozmywakiem. Trzeci na plastiki i papier już się tam nie zmieścił. Gdzie postawię czwarty?

Na szczęście może się nad tym zastanawiać do 30 czerwca 2022 r., bo tyle czasu mają gminy na wymianę pojemników i zmianę umów z firmami odbierającymi śmieci. Ministerstwo twierdzi, że gminy zarobią na surowcach i będą mogły obniżyć opłaty za odbiór odpadów komunalnych.

Krzysztof Spychała

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.