Anna Gronczewska

Cmentarze w Łodzi, których już nie ma. Jeden z nich był na placu Wolności

Cmentarze w Łodzi, których już nie ma. Jeden z nich był na placu Wolności Fot. Krzysztof Szymczak
Anna Gronczewska

Tylko na starych mapach Łodzi można odnaleźć miejsca, gdzie kiedyś chowano zmarłych. Przechodząc koło nich, nawet nie pomyślimy, że kiedyś był tu cmentarz. Teraz stoją tam domy, biegną ulice, urządzono parki. Ale wiele zabytkowych nekropolii przetrwało.

Najbardziej znanym z nieistniejących łódzkich cmentarzy jest kirhol przy ul. Wesołej, obecnej ul. Zachodniej (na odcinku od ul. Limanowskiego do Ogrodowej). Jego granice wyznaczały ulice: Stodolniana, Wesoła i Nasalska. Był to pierwszy żydowski cmentarz w Łodzi. Powstał w 1811 r. Wiele osób pewnie zastanawia się, dlaczego usytuowano go przy ul. Wesołej, a nie np. Smutnej. Taką nazwę przycmentarnej uliczce nadali rosyjscy zaborcy. Ulica Wesoła była krótka i kończyła się przy bramie cmentarza. Zmarłych chowano na nim do 1892 r. Wtedy otwarto nowy cmentarz żydowski przy Brackiej. Wcześniej pochówki łódzkich Żydów odbywały się w Lutomiersku. Przez 80 lat przy ul. Wesołej pochowano 12 tys. ludzi. Mimo że oficjalnie kirhol był zamknięty, to pojedyncze pogrzeby miały tam miejsce jeszcze w 1914 r. Na tym cmentarzu byli pochowani m.in. rodzice Izraela Poznańskiego - Kalman i Małka. Tu swój grób miał pierwszy łódzki księgarz Jankiel Gudschtadt, który w 1848 r. przy ul. Nowomiejskiej otworzył pierwszą księgarnię, a w zasadzie wypożyczalnię książek. Na tym cmentarzu spoczął również pierwszy łódzki aptekarz Pinkus Zajdler, a także Abraham Prussak, założyciel fabryki przy dzisiejszej ul. Gdańskiej, kiedyś Długiej, oraz Dawid Rosenblat, protoplasta znanej rodziny łódzkich fabrykantów. Na tym cmentarzu pochowano też Lejzera Perlmuttera, żydowskiego kompozytora, kantora w Łęczycy i Brzezinach.

W latach 30. XIX wieku przed bramą cmentarza przy Wesołej wybudowano dom przedpogrzebowy. W okresie międzywojennym znajdował się w nim żydowski szpital dla psychicznie chorych. W czasie wojny szpital znalazł się w granicach getta. Przyjmował chorych do września 1942 r., czyli Wielkiej Szpery. Wszystkich jego pacjentów niemieccy oprawcy wywieźli wtedy do obozu w Chełmnie nad Nerem i zagazowali. Podczas okupacji Niemcy zrujnowali teren szpitala i urządzili tam skład drewna.

- W miejscu dawnego żydowskiego cmentarza teraz stoją domy, biegnie ul. Zachodnia. Kości pochowanych na nim ludzi znaleziono podczas budowy trasy Łódzkiego Tramwaju Regionalnego - mówi Wojciech Źrodlak, kustosz Muzeum Tradycji Niepodległościowych Oddział Radogoszcz.

Śladem po cmentarzu przy Wesołej jest pamiątkowy kamień. Można też odnaleźć fragment bramy cmentarnej od strony ul. Limanowskiego.

Nie ma już także katolickiego cmentarza, który znajdował się kiedyś przy kościele Najświętszej Maryi Panny na pl. Kościelnym. Jedyną pozostałością po nim jest wykonany z piaskowca, pochodzący z 1822 r. nagrobek Michała Wyszyńskiego, właściciela niewielkiej huty szkła na Teofilowie.

Zniknął też z mapy cmentarz przy ul. Ogrodowej. Znajdował się tam, gdzie dziś stoi kościół św. Józefa i budynki parafialne. Nazywany był pierwszym cmentarzem przy ul. Ogrodowej. Założono go w 1822 r. Był to cmentarz dwuwyznaniowy. Składał się z części ewangelickiej i katolickiej. Zamknięto go w 1856 r. Wtedy to bowiem otwarto istniejący do dziś Stary Cmentarz przy ul. Ogrodowej. Na pierwszym cmentarzu przy Ogrodowej pochowani byli twórcy przemysłowej Łodzi, katolicy i ewangelicy. W 1877 r. za sprawą Izraela Poznańskiego na teren tego cmentarza przeniesiono z pl. Kościelnego modrzewiowy kościół, pochodzący z końca XVIII wieku.

Łódzka prasa z początków XX wieku donosiła, że katolicy i ewangelicy toczyli spór o tereny po dawnym cmentarzu. Spór musiał rozstrzygnąć sąd. Śladów po pierwszym cmentarzu przy ul. Ogrodowej nie zachowało się wiele. Są to w zasadzie dwa kamienne nagrobki, w tym jeden katafalk znajdujący się przy wejściu do kościoła św. Józefa.

Czytaj historię dawnej Łodzi. Zapomniane i nieistniejące już nekropolie. Gdzie znajdowały się dawne cmentarze? 

Pozostało jeszcze 54% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Anna Gronczewska

Jestem łodzianką więc Kocham Łódź. Piszę o historii mojego miasta, historii regionu, sprawach społecznych, związanych z religią i Kościołem. Lubię wyjeżdżać w teren i rozmawiać z ludźmi. Interesuje się szeroko pojmowanym show biznesem, wywiady z gwiazdami, teksty o nich.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.