Biznesmen dał się oszukać. Rutkowski złapał oprawcę

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Biznesmen dał się oszukać. Rutkowski złapał oprawcę

Jarosław Miłkowski

Biznesmen pożyczył od byłego esbeka duże pieniądze. Oddał dwa razy więcej. To nie wystarczało. Oprawca chciał więcej...

- Jeśli ktoś pożycza powyżej 9 tys. zł, niech ta kwota będzie przelewana przez konto. Wtedy wszystko jest czarno na białym. Pożyczki nie kończą się superokazją, tylko super dramatem – apelował w poniedziałek w gorzowskim hotelu Mieszko Krzysztof Rutkowski, znany w całej Polsce właściciel biura detektywistycznego. Na specjalnej konferencji prasowej przedstawiał historię Adama Niedźwieckiego, 29-letniego biznesmena, który stracił majątek, bo kilkaset tysięcy złotych, a także dwa samochody, wyłudził od niego były funkcjonariusz służby bezpieczeństwa. Historia brzmi niczym scenariusz słynnego filmu „Dług”, w którym dwóch biznesmenów chce założyć własną firmę i jest szantażowanych przez mężczyznę, by oddać niepożyczone pieniądze.

  • Jak oszukiwał Wiesław K.?
  • Ile pieniędzy stracił biznesmen?
  • Jak Rutkowski złapał oszusta?
Pozostało jeszcze 82% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.