Gabriela Pewińska

Biblioteka jako współczesna agora? Trzecie miejsce?

Biblioteka jako współczesna agora? Trzecie miejsce? Fot. Materiały prasowe
Gabriela Pewińska

Z Pawłem Braunem, dyrektorem Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gdańsku rozmawia Gabriela Pewińska.

Zakończyło się II Metropolitalne Forum Kultury. Podejmowane tematy dotyczyły m.in. miejsca i roli biblioteki w zmieniającym się otoczeniu społecznym, podjęcia nowych wyzwań przez pracowników bibliotek. Biblioteka jako „współczesna agora”, „trzecie miejsce”. Czyli właściwie co?

Pochodząca z Ameryki idea trzeciego miejsca jest pojęciem dość starym, określała przestrzeń, gdzie ludzie mogą się spotykać, obszar, który jednak nie będzie ani pracą, ani domem, lecz osobnym miejscem wspólnej wymiany myśli i spędzania czasu. Uważano, że to idea trzeciego miejsca będzie budowała społeczność, demokrację. Takiego miejsca brakowało w Polsce i nadal brakuje. Przestrzeni, która mogłaby być wspólna dla wszystkich grup społecznych, gdzie ludzie mogliby dyskutować, spierać się, wymieniać - nawet skrajnie różne - poglądy. Być może właśnie w bibliotece, jako nowej agorze, znajdą jakieś pole porozumienia. To wszak jedno z najbardziej naturalnych miejsc, które mogłoby taką rolę przejąć. Najbardziej egalitarne. Powszechnie dostępne, bez względu na wiek, wyznanie, wiarę, poglądy polityczne. Do tego cieszące się powszechnym zaufaniem.

Zmiana funkcji biblioteki to Pana priorytet od lat.

Taka idea miała swoje początki w krajach skandynawskich, które poprzez swoje uwarunkowania historyczne zawsze były krajami społeczności postrzeganej jako wspólnota. W Polsce, niestety, cały czas mamy z tym kłopot. Burzliwe wydarzenia historyczne na przestrzeni wieków podzieliły nas. I nadal dzielą. Trudno jest nam budować jednorodne społeczeństwo. Biblioteka mogłaby pełnić taką rolę.

Udało się wypracować modę na bibliotekę przez ostatnie lata?

Udało się sprawić, że biblioteka nie jest już passé. Przestała być nudnym miejscem, do którego chodzą ludzie o wąskich zainteresowaniach, te 5 proc., które jeszcze czyta. Dziś spotykamy się w bibliotece nie tylko po to, by wypożyczać książki, ale też po to, by ze sobą być. Co jest, w kwestii kształcenia, równie ważne. Staramy się myśleć o roli społecznej jaką mamy pełnić, szeroko. O tym, że możemy też być nośnikiem nowej mody, nowego designu, nowej architektury, że w dużej mierze to, jak ludzie nas postrzegają jest uzależnione od miejsca, w jakim biblioteka się znajduje, jak jest usytuowana. Jak jej przestrzeń jest zagospodarowana. Jaka jest jej infrastruktura. Wszędzie tam, gdzie udało się stworzyć nowoczesne obiekty architektoniczne przyciągające ludzi, czytelnictwo rosło.

Jednym z wielu tematów, które podejmuje współczesna biblioteka jest ekologia. Ale i emigracja, ruchy społeczne, nawet polityczne.

Polityczne?!

Bibliotekarze z całego świata namawiają nas, byśmy przestali się bać w bibliotece polityki, jest ona przecież częścią społeczeństwa. My jednak mamy złe doświadczenia z politykami, najczęściej staramy się od tego świata być daleko, ale pewnie przyjdzie i czas, kiedy będziemy musieli pod swoje - jako tej ziemi niezależnej - skrzydła przyjąć również polityków.

Po co?

By mogli ludziom opowiedzieć, co chcą zrobić w przyszłości, jakie zmiany wprowadzić w mieście, regionie, w kraju, w Europie.

Czyli prócz spotkania autorskiego z pisarzem, będzie wieczór autorski z radnym, posłem, prezydentem?

Będziemy zapraszać wszystkich, którzy mają bezpośredni wpływ na nasze codzienne życie. Także mieszkańców, by przekazali nam, co jest dla nich ważne, jakiego rodzaju umiejętności chcą zdobyć. Jeśli ktoś na przykład wpadnie na pomysł, by to u nas uczyć dzieci stolarstwa czy snycerki - będzie tu mile widziany. Może są to sztuki, zawody, które już po mału przechodzą do historii? Myślimy o bibliotece jako o miejscu, gdzie wszyscy możemy się rozwijać.

Rolą biblioteki będzie też wspieranie obcokrajowców.

W naszych bibliotekach obcokrajowcy są obecni od dawna. To najczęściej studenci trójmiejskich uczelni, to też ci, którzy przyjechali do Gdańska, bo to miasto po prostu im się podoba. Gdańsk stał się atrakcyjny dla obcokrajowców także z krajów wysoko rozwiniętych. Jako biblioteka, staramy się zapewnić im ten pierwszy kontakt i z naszą kulturą, i historią, i językiem. Stąd choćby, cieszące się popularnością, lekcje języka polskiego dla cudzoziemców. Oni też opowiadają nam o swoich doświadczeniach, wzajemnie wymieniamy się tym, co dobrego wynieśliśmy ze swoich społeczności, kultur, ze swoich bibliotek. Tak rodzi się społeczeństwo, tak rozwija się cywilizacja. Obcokrajowcy z krajów wysoko rozwiniętych pierwsze kroki kierują często właśnie do biblioteki, to dla nich oczywisty wybór. W Szwecji, Stanach Zjednoczonych czy w Anglii przychodzi się do biblioteki, bo tam można dowiedzieć się, jak funkcjonuje dane społeczeństwo, jak funkcjonuje państwo, tu można wypełnić druki podatkowe lub zdobyć informacje o tym jak założyć firmę. Biblioteka jest miejscem, gdzie zdobywa się wiedzę na każdy temat.

Jak w tej nowej formule biblioteki będzie funkcjonował bibliotekarz? Kim jest dziś, a jaka będzie jego rola w przyszłości?

O tym rozmawialiśmy podczas forum z dyrektorami bibliotek oraz przedstawicielami uniwersytetów kształcących bibliotekarzy. O tym, że coraz bardziej spychane są na margines te umiejętności, których jesteśmy w stanie nauczyć, choćby obsługa bibliotecznych systemów komputerowych. Bez wątpienia nie jesteśmy w stanie nauczyć tego, co dotyczy bezpośredniego kontaktu z ludźmi, otwartości, elastyczności, aktywności, wszystkiego co składa się na osobowość bibliotekarza, tego uśmiechu, erudycji i kindersztuby, wszystkiego, co sprawia, że każdy czuje się w bibliotece mile widziany, że fajnie jest tu przyjść.

Gabriela Pewińska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.