Edward Mazurkow

Z zemsty ostrzelał z procy budynek firmy! Były policjant, uzbrojony w procę i metalowe kulki

Chuligan ostrzelał budynek firmy z procy, metalowymi kulkami. Chuligan ostrzelał budynek firmy z procy, metalowymi kulkami.
Edward Mazurkow

Poprzecinał też siatkę ogrodzeniową, powybijał szyby, uszkodził elewację i szyld. Prokuratura oszacowała szkody na 7,3 tys. zł Jest już akt oskarżenia.

Były policjant, uzbrojony w procę i metalowe kulki, ostrzeliwał w nocy siedzibę firmy Croni przy ul. Poziomkowej 12 w Lutomiersku. Robił to z zemsty, gdyż właściciel firmy... nie kupił od niego ziemi.

Jak informuje prok. Joanna Szkilnik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sieradzu, akt oskarżenia w tej sprawie skierowano już do Sądu Rejonowego w Łasku. 41-letniemu mieszkańcowi Lutomierska grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Firma Croni to producent akcesoriów samochodowych. Do aktów wandalizmu, których padła ofiarą, doszło pod koniec maja tego roku. Paweł Fulko, właściciel firmy, mówi, że wcześniej zwrócił się do właściciela sąsiedniej działki z propozycją jej kupna.

- Przedstawiona nam oferta okazała się jednak nieatrakcyjna, m.in. z powodu wysokiej ceny. Rozpoczęliśmy więc negocjacje z właścicielem innej działki, też sąsiadującej z naszą firmą. I to od niego kupiliśmy grunt - opowiada Paweł Fulko.

Wkrótce na terenie firmy zaczęło dochodzić do aktów wandalizmu. Kamery monitoringu sfilmowały np., jak w nocy (około godz. 24.) z pola znajdującego się na wprost siedziby firmy wychodzi wysoki mężczyzna. Rozgląda się i szybkim krokiem przechodzi przez jezdnię. Podchodzi do wysokiego płotu okalającego teren firmy, znów się rozgląda i wyciąga procę. Przekłada ręce nad płotem, oddaje strzał i ucieka na pobliskie pola. Paweł Fulda mówi, że chuligan przecinał także siatkę ogrodzeniową i zakradał się na teren firmy, aby dokonywać zniszczeń. Uszkodził m.in. elewację budynku, szyld firmy, powybijał szyby w oknach. Wyrządzone przez niego szkody oszacowano na 7,3 tys. zł. Powiadomiono policję, ale na trop wandala wpadł detektyw Krzysztof Rutkowski. Ustalił, że sprawcą jest były policjant z komendy powiatowej w Pabianicach (policja i prokuratura odmawiają jednak potwierdzenia tej informacji). 41-latek usłyszał cztery zarzuty. Jak informuje prokuratura, przyznał się do winy. Złożył wyjaśnienia i przeprosił pokrzywdzonego.

Edward Mazurkow

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.